Mieszkańcy miast i małych miejscowości udają się do sklepów zoologicznych, jednak wybierają całkiem inne akcesoria dla swoich czworonogów

Posiadanie własnego czworonoga kojarzy się z licznymi obowiązkami, zwłaszcza kiedy jest się zameldowanym w mieście. Wyprowadzanie pupila na krótką wycieczkę można na pewno powierzyć starszemu rodzeństwu, które w taki sposób uczy się odpowiedzialności i przygotowuje się do wypełniania pozostałych życiowych czynności. Nasz wilczur potrzebuje jednakże nie tylko obroży oraz kagańca. Niektórzy posiadacze kupują na zimę nawet specjalne ubranka dla swoich ulubieńców. Chyba nie pamiętają o tym, że najważniejszy jest dobry towarzysz do zabaw, czyli człowiek, który w trakcie spacerów będzie bawił się w takim samym stopniu dobrze jak zwierzę. A po powrocie do domu pies musi się napić i wyspać. A psinka mieszkająca na wsi prowadzi zupełnie odmienne życie niż ta w stolicy.

Czworonóg na wsi ma zazwyczaj bardzo zminimalizowany dostęp do luksusów. Na jego śniadania składają się zazwyczaj odpadki z ławy gospodarzy (np. skórki albo niezjedzone na drugie danie ziemniaki ze schabowym). Na wycieczki raczej nie wychodzą, ponieważ całe dnie i często noce, spędzają uwiązane przy budzie. Ich właściciele rzadko jadą do sklepów z towarami dla czworonogów. Sporadyczne wizyty ograniczają się do zakupu obroży, specyfiku przeciw pchłom lub (zobacz też: studenckie przeprowadzki wroclaw) czasami karmy, ale tylko tej najmniej kosztownej. Niełatwo wyobrazić sobie prostego chłopa, który wybiera tak markowy artykuł, jakim jest np. karma marki Animonda – .

Z kolei starsze panie, które traktują swoje psy niczym pełnowartościowych członków familii, do sklepów zoologicznych udają się tak samo często, co do butików z elegancką odzieżą. Karma versele laga będzie nierzadko umieszczana na szczycie zakupowej listy. Do tego potrzebne będą specjalne kości do czyszczenia psich kłów. Następnym artykułem

bywają zabawki dla zwierząt – standardowo sprawiają one więcej uciechy samym posiadaczom niż czworonogom. Uśmieszek na twarzy wywołują przecież yorki, które nie wypuszczają z pyska piszczącej świni.

Czworonogi w stolicy tłoczą się razem z gospodarzami w niezwykle kameralnych pomieszczeniach. Przez całą porę zimową śpią pod dachem w ciepłym mieszkaniu. Gospodarz musi tylko pójść do sklepu, aby oglądnąć tam legowiska dla psów. A wybór najlepszego kojca dla dalmatyńczyka nie będzie najłatwiejszy, zresztą dużo zależy od zasobności pugilaresu właścicieli. Wielką niewiadomą pozostaje odpowiedź na zapytanie, czy naszym psom bardziej odpowiadają takie szmaciane legowiska dla psów (), czy zwykła pszenna słoma, którą zwyczajowo wpycha się w psią budę.